Oto Rózia.
Do tej pory życie zdecydowanie jej nie oszczędzało. Najpierw mieszkała z kobietą, która ją głodziła. Ponoć po to, by nie musieć tak często wyprowadzać Rózi na spacer. Po 8 latach takich "luksusów", trafiła do schroniska. Z poważną niedowagą, zanikami mięśni, wyprana z jakiejkolwiek radości.
Rózia na zdjęciach wygląda dokładnie tak, jak w rzeczywistości - na przeraźliwie smutną i zrezygnowaną sunię, której długa poniewierka dodała lat. Na spacerach i w boksie ma bardzo słaby kontakt z człowiekiem, nie spodziewa się po nim niczego dobrego. Najwyraźniej przywykła już do bycia ignorowaną... Mimo to jest bardzo grzecznym psem. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie reaguje na biegaczy, czy rowerzystów. Z innymi psami bywa różnie - na leśnych ścieżkach mija się spokojnie i w zasadzie bezproblemowo, ładnie spacerowała ze spokojnym, nienarzucającym się jej psiakiem, ale na terenie schroniska, gdzie przestrzeń jest mocno ograniczona, bywa już gorzej. Kotami żyjącymi przy schronisku raczej się nie interesuje. Na pewno nie dla niej już są długie, intensywne spacery - ze względu na wiek i długoletnie zaniedbania jej tylne łapy są wyraźnie osłabione. Spacery jednak są niewielką iskierką radości w jej szarym życiu. Wychodzi chętnie i maszeruje raźno przed siebie, nadrabiając zaległości w zapachowych SMS-ach.
Szukamy dla Rózi domu bez schodów lub mieszkania w bloku z windą, a przede wszystkim, czegoś co dla starszego, dużego psa jest praktycznie niemożliwym do znalezienia - rodziny, która chciałaby jej podarować ciepły kącik i pomóc odzyskać trochę radości z życia.
Obowiązuje procedura adopcyjna - ankieta, spacery zapoznawcze, wizyta przedadopcyjna.
Rózia przebywa w schronisku dla zwierząt w Sosnowcu.
Kontakt: 698-760-053