Na chwilę obecną Baron NIE JEST do adopcji.
Imię: Baron
Płeć: pies
Wielkość: średni
W schronisku od: 19.04.18
Urodzony:
Kastracja: tak
Zwierzęta: Akceptuje inne psy
Uwagi: do adopcji wyłącznie za zgodą Stowarzyszenia Nadzieja Na Dom
Jak to jest marzyć o domu? Nie mieć swojego kąta, człowieka który będzie cię kochał, okazywał wsparcie gdy tego potrzebujesz? Zabierał cię na spacery, cieszył się gdy nauczy cię komendy? Baron, młody pies w typie Cocker Spaniela Angielskiego o pięknym rudym umaszczeniu. Chłopak ma dopiero 2 lata, a już 3 powroty z adopcji. Pierwsza osoba kobieta w sile wieku znająca się na spanielach, wręcz zakochana w Baronie, niestety po jednym, jedynym dniu w domu Baronek został zwrócony, kobieta zapytana o powód odpowiedziała że ugryzł...
Chłopak wrócił do schroniska, w pewnym momencie swojego pobytu został pogryziony przez innego psa z boksu. Wizyta u weterynarza i założenie szwów na szyi. Po tym incydencie Baron upadł na duchu. Był ospały, nie tryskała z niego radość jak niegdyś, nie reagował entuzjazmem na nawoływania wolontariuszy, po prostu stracił chęci do życia, a schroniskowa rzeczywistość przytłoczyła go swoimi rozmiarami.
Następnie nastąpiła druga adopcja, młoda para którą za serduszko złapała historia Barona. Niestety i tym razem Baron wrócił z adopcji... Mijały dni, powoli odnajdował się w ciężkiej rzeczywistości. Praca nad przywróceniem jego pozytywnej energii i życiowego optymizmu nadal trwała, pojawiła się jednak szansa! Kobieta znająca rasę i ewentualne problemy związane z wprowadzaniem go do domu. Po godzinie zaczęły się kłopoty, a po kilku dniach batalii z Baronem po raz trzeci i ostatni został zwrócony do schroniska.
Baron w schronisku nie przejawia agresji, bardzo szybko się uczy, jest odważny i karny.
Pojawiła się szansa dla Barona, hotel na pomorzu. Jest to jedyna możliwość obserwowania zachowania i pracy z nim, oraz poszukania mu domu spełniającego jego wymagania i zaspokajającego całkowicie potrzeby Barona. Aby wysłać chłopaka na hotel potrzebne są nam pieniądze na początek na 1.5 miesiąca hotelowania, karmę i transport z Sosnowca. Czy rzeczywistość młodego, skorego do współpracy spaniela musi ograniczać się do tęsknoty za wolontariuszami, którzy jako jedyni dają mu namiastkę miłości i zrozumienia? Czy Baron będzie skazany aby całe swoje życie spędzić w szarym schroniskowym boksie jako kolejny numer na liście.... Po kilku latach będzie kolejnym psim weteranem skazanym na samotność... Bardzo prosimy o wsparcie dla naszej schroniskowej ,,kaczuszki'' aby zmienić jego życie i podarować mu największy prezent jaki może dostać bezdomny pies, dom i kochającego opiekuna.
Kontakt w sprawie adopcji:
Ola: 799 083 530 wolontariuszkaaleksandra@gmail.com