Demi to około 4 letnia amstaffka. Właściciel porzucił ją, przywiązując pod schroniskiem.
Opowiem Wam dzisiaj o niej, choć nie będzie to łatwe… Demi bowiem pokazuje dwie „twarze”.
Gdy się u nas zjawiła, poznawaliśmy ją w boksie schroniskowym - i tam od samego początku pokazywała wielką uległość, wręcz podległość człowiekowi. Lubiła się tulić, od razu pokazywała brzuch, domagając się pieszczot. Numerem jeden od początku również były dla niej wszelkiego rodzaju piłeczki – Demi zabierana na wybieg, mogłaby ganiać za nimi do utraty tchu.
Gdy Demi mogła po szczepieniach zacząć wychodzić na spacery, okazało się , że a i owszem – może, ale nie koniecznie chce. Demi okazała się być suką lękliwą, z którą w przestrzeni pozaschroniskowej nie jest oczywistym zbudować silną i pełną zaufania relację. Więź budowaliśmy długo, czasem były sukcesy, czasem porażki. Do dzisiaj nie do końca jesteśmy (niestety) dla niej oparciem w trudnych momentach. Ale jest o niebo lepiej niż na początku. W budowaniu pewności siebie i wydobywaniu odwagi u Demi od pewnego momentu zaczął nam pomagać nasz drugi podopieczny – Dragon.
Demi w obecności Dragona zaczęła pokonywać lęki, a z czasem wychodzić już na długie samodzielne spacery z wolontariuszami. I choć Dragon wykonał za nas sporo roboty, to paradoksalnie wolimy Demi na spacerach bez niego - jest spokojniejsza, mniej rozemocjonowana, bardziej wchodzi w relację z człowiekiem. Czy zatem nadaje się do domu z innym psem? Nie zagwarantujemy Ci tego. Brak agresji, neutralność czy umiejętność wspólnych spacerów, nie zawsze oznacza, że będzie przyjaźń i fajna relacja w domu.
Jaka jest Demi? Nadal lękliwa. Nie przepada za obcymi – na zaufanie trzeba sobie zapracować. Czasem wchodzi w relacje, których natychmiast zaczyna żałować. Uległa. Nieagresywna. Niektóre jej reakcje na zachowania ludzi wskazują na to, że mogła być bita. Z drugiej strony… gdy już zaufa, gdy znajdzie się w bezpiecznym otoczeniu – cudowna, miziasta, naprawdę fajna. Taki duży szczeniak.
Jaka będzie Demi po adopcji? 50 %/50 %. Albo się otworzy i będzie super fajnym bezproblemowym psem. Albo zostanie podszyta lękami, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Osoba, która zechce dać jej dom, musi wziąć pod uwagę jedną i drugą „twarz” Demi oraz i jeden i drugi scenariusz.
Dom, którego będziemy dla niej szukać musi być bardzo spokojny i stabilny, najlepiej bez dzieci (lub z takimi, które absolutnie potrafią respektować przestrzeń psa). Raczej nie będzie nadawała się do zamieszkania w centrum miasta – preferowana spokojna, zielona okolica, z możliwością pójścia na niezbyt tłoczne, za to długie spacery.
Demi toleruje wybrane duże psy, choć ich obecność mocno ją ekscytuje, na małe psy oraz koty może polować (czasem jej się to zdarza, choć oczywiście nie przesądza niczego). Czy pomysł dołączenia jej do innego psa jest dobry? Tu znów powiemy tak: 50/50. Aby Demi dobrze się czuła, a jej lęki nie eskalowały, musiałby to być bardzo spokojny, bezkonfliktowy, zrównoważony pies. A właściciel świadomy wyzwań, dobrze znający komunikację psów i nastawiony na pracę. Nie chcemy opcji „jakoś się ułoży”.
Olbrzymim walorem Demi jest to, iż absolutnie nie wykazała nigdy agresji wobec człowieka. To naprawdę fajna suczka, tylko potrzebuje spokoju, cierpliwości i odpowiednich warunków. Doświadczenie w pracy z psami mile widziane (nie koniecznie doświadczenie z ttb). Chętnie wyślemy przyszły dom na konsultację do szkoleniowca 😊
Demi trafiła do nas z przełysieniami i z fatalną kondycją skóry – być może były to zaniedbania, być może tendencja do alergii. Sprawa do obserwacji.
Demi jest zaszczepiona, odrobaczona, zachipowana, wysterylizowana.
W sprawie adopcji proszę dzwonić pod numer 502 890 813 (gdy jestem w pracy, nie odbieram – wówczas napisz wiadomość SMS).