Około 5-miesięczna biało-bura kotka.
Data przyjęcia 18.12.2017
Zaczipowana, odpchlona, odrobaczona, zaszczepiona
Test białaczkowy FeLV: ujemny
Moja historia wcale nie należy do tych szczęśliwych, jednak może być przestrogą
dla innych...
Do schroniska trafiłam dwa miesiące temu z moją siostrzyczką, mając zaledwie trzy miesiące! Z tego co opowiadały mi ciotki urodziłam się z przymusu, niechciana, niekochana, porzucona. Myśląc o tym, łzy pojawiają się w moich oczach, które po chwili stają się puste i szklane. Gdy zostałam znaleziona, byłam zamarznięta, chora, wychudzona. Trudno tak naprawdę komentować porzucenie żywych istot. Mój los zmienili jednak ludzie, którzy mnie uratowali i postanowili mnie przygarnąć. Podobno jedną nóżką byłam na tamtym świecie, nie wiedziałam czy przeżyję noc. Na szczęście w porę zareagowali ludzie, dzięki którym żyję. Nie zawahali się ani chwili.
Nieufna, niepewna, nieco przestraszona, taka właśnie byłam. Jednak z wielkim zaangażowaniem moich opiekunów stałam się kochaną, towarzyską i jakże urokliwą kotką. Zabawy z moimi ciotkami były dla mnie największą radością. Słyszałam, że zrobią wszystko, żeby znaleźć mi prawdziwy domek. Udało się. Wróciła mi wiara w ludzi i w samą siebie.
I tutaj moja szczęśliwa historia się kończy. Okazało się, że zachorowałam. Grzybica skóry.
Moi 'opiekunowie', którzy niedawno wyciągnęli mnie ze schroniskowej rzeczywistości, pozwolili, żebym w tak krótkim czasie do niej wróciła. Czy grzybica skóry to wyrok? To był koszmar, miałam nadzieję, że to tylko sen, z którego po chwili sie obudzę. Tak się jednak nie stało. Rzeczywistość była całkiem inna. Chwilowe szczęście, które trwało tak krótko. Co znajduje się w głowie takiego człowieka? Przyszłam na świat z przypadku, nie wiadomo tak na prawdę po co. Ten świat potrafi być bezlitosny.
Czy czuję się jak zabawka? Już nie. Moje ciotki otaczają mnie tak ogromną miłością. Mam nadzieję, że znowu powróci mi wiara w ludzi.
Obecnie jestem w trakcie leczenia. Czekam
na PRAWDZIWY DOM. Czy znajdę odpowiedzialnego człowieka, który otoczy mnie bezwarunkową miłością ?
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Opłata schroniskowa 20 zł.
Kontakt w sprawie adopcji:
Paulina 533 180 913