19 sierpnia wieczorem (sobota) pilny telefon do naszego domu tymczasowego czy przyjmie ... 4 maluchy do karmienia butelką 🍼ale jadą najpierw na Brynów bo cieniutkie , wyziębione , wyniszczone , wygłodzone i wychudzone do granic możliwości ... jeden umiera w lecznicy :-( nie było szans dla niego - pół jego malutkiej głowy zjedzone przez larwy much :-(
Reszta jakoś się trzyma - 2 buraski skóreczka o kosteczki , czarno biały nawet dość dobrze wyglądający.
W domu tymczasowym zaczyna się walka o życie - karmienie, dogrzewanie, mieszanki wzmacniające, glukoza ...
Niestety po tygodniu kolejny maluch przegrywa w tej nierównej walce - najchudszy burasek, któremu głodówka przed tym jak ktoś go zauważył i przeszedł z pomocą zniszczyła wątrobę ... odszedł po cichutku 😢
Najmocniejsze 2 przeżyły - czarno biały chłopak i bura dziewczynka.
Są odrobaczone, odpchlone, zaszczepione i gotowe do pokochania ❤ :-)
Już całe zło mają za sobą.
Teraz tylko marzą o domku , takim bez głodu , zimna i na zawsze ...
Nr do kontaktu:
696948999